Prawdziwi kochankowie

NA KRÓTKĄ RYZYKOWNĄ NOC

LUBISZ JAK ZATRACAMY SIĘ

NIE WIDZĄ NAS NIE MOGĄ

A ZA OKNAMI ZAMIEĆ

 

NA KRÓTKĄ RYZYKOWNĄ CHWILĘ

PORYWAM CIĘ ZACIERAM ŚLAD

ODSTAWIAM NA BOK ŻYCIE

TA GRA JEST TEGO WARTA

 

DOTYKAJ MNIE I CAŁUJ

JAK PRAWDZIWI KOCHANKOWIE

NIE LICZMY SWYCH ODDECHÓW

 

TAM GDZIEŚ DALEKO JEST MÓJ DOM

TAM GDZIEŚ DALEKO CZEKA KTOŚ

NA CIEBIE PEŁNĄ GRZECHÓW

SŁODKIEGO SŁOWA ZDRADA

PĘDZIMY DROGĄ NASZYCH SERC

GORĄCE SŁOŃCE SMAŻY KOŁA

W POTOKU TWOICH WŁOSÓW

W RAMIONACH TWOICH UST

 

DOTYKAJ MNIE I CAŁUJ

JAK PRAWDZIWI KOCHANKOWIE

NIE LICZMY SWYCH ODDECHÓW

 

TO WSZYSTKO JUTRO SKOŃCZY SIĘ

DOGASAJĄCY PŁOMIEŃ

ZAŚNIJMY WIĘC BEZ SŁOWA

WTULENI W SWOJE CIAŁA

TAK JAK PRAWDZIWI KOCHANKOWIE

BOHATEROWIE STARYCH KSIĄG

WYPIJMY TĘ TRUCIZNĘ

OSTATNIĄ NASZĄ PODRÓŻ

 

DOTYKAJ MNIE I CAŁUJ

JAK PRAWDZIWI KOCHANKOWIE

NIE LICZMY SWYCH ODDECHÓW

Ta strona używa ciasteczek (cookies). Dowiedz się więcejRozumiem